Od wielu tysięcy lat psy towarzyszą człowiekowi. Przez tak długi okres czasu powstało wiele legend, opowiadań, mitów jak i różnych faktów na temat najwierniejszego przyjaciela człowieka. Dziś pokrótce zajmiemy się  najbardziej powszechnymi założeniami na temat psów 🙂

 

  1. Gdy pies ma suchy i ciepły nos – jest chory.

Nic bardziej mylnego !

Z czego wynika takie podejście? Trudno powiedzieć. Prawdopodobnie wziął się on od bardzo popularnej choroby wśród psów czyli nosówki.

 

Najlepszym przykładem będą psy najpopularniejszych ras takich jak bokser, mops czy buldog francuski. Pomimo że psy są zdrowe i w świetnej kondycji, ich nosy pozostaną suche i spękane ponieważ wynika to z budowy anatomicznej 

 

Suchy nos u psa występuje również podczas snu. Jest to zupełnie normalne zjawisko, ponieważ nasz pupil gdy śpi nie rozprowadza językiem wilgoci, czyli nie oblizuje się. Wpływ na suchy nos może mieć również temperatura pomieszczenia w którym przebywa nasz pupil, czy wilgotność powietrza. Często też podczas kopania dziur w ziemi naskórek na nosie może się łuszczyć i wysuszać dlatego też w ciągu dnia możemy zaobserwować że nos naszego pupila będzie się zmieniał z suchego w mokry i z mokrego w suchy – wszystko zależy od aktywności i indywidualnych cech. Nie wpływa to też na funkcję węchu ponieważ nasz czworonóg zawsze będzie w stanie wytropić apetycznego smaczka 🙂

 

  1. Starego psa nie nauczymy nowych sztuczek

 

A jak jest naprawdę?

 

Pies w każdym wieku może nauczyć się nowych komend i sztuczek, im starszy pies tym więcej będzie potrzebował czasu i cierpliwości opiekuna.  Przez tak utarte błędne powiedzenie starsze psy w schroniskach mają mniejsze szanse na adopcję, ponieważ większość ludzi boi się że nie wykorzeni złych nawyków u psa. Działa to tak samo jak u ludzi, im starsza osoba tym bardziej zanika funkcja poznawcza. Nie oznacza to jednak że warto zaprzestać nauki, wręcz odwrotnie. Nauka nowych sztuczek czy komend to idealna okazja do wspólnych zabaw czy spędzania z pupilem czasu, pogłębia to interakcje między właścicielem a psem. Oprócz pozytywnego wzmocnienia więzi, przynosi też wiele frajdy zwłaszcza gdy w grę wejdzie nagroda w postaci smaczków. 

 

  1. Psia ślina leczy

 

Wystarczy sobie tylko przypomnieć co jedzą psy i można szybko zmienić zdanie 🙂 Prawdą jest, że ślina naszego pupila zawiera substancję o działaniu odkażającym jednak jego jama ustna nie jest sterylna. Znajduje się w niej wiele bakterii i wirusów więc nie powinniśmy pozwalać aby psy wylizywały własne rany a tym bardziej nie możemy pozwolić na kontakt naszych ran ze śliną psa ponieważ może dojść do zakażenia. 

 

4.Machanie ogonem oznacza radość

 

Pies machający ogonem wygląda na radosnego, dlatego tak też nam kojarzy się ta czynność. Psy niestety nie potrafią mówić, więc komunikują się z nami poprzez mowę ciała, dlatego wszystko zależy od tego, w jaki sposób pies merda ogonem. Oprócz radości może to oznaczać również, niepewność, lęk lub zainteresowanie. Jednym słowem wyraża w ten sposób emocje. Możemy to łatwo porównać do ludzkiego uśmiechu, który nie zawsze oznacza radość. Aby poprawnie odczytywać emocje psa, byłoby trzeba zagłębić się w mowę ciała psa – ale to już w oddzielnym artykule. 

 

  1. Psy rasowe chorują częściej niż kundelki

 

Na świecie są miliardy psów, z czego ¾ to kundelki. Wiele uczonych prowadziło badania nad wyjaśnieniem tego zagadnienia. Wyniki wskazują, że pewne schorzenia czy przypadłości faktycznie są uzależnione od rasy np. Owczarki niemieckie są bardziej narażone na dysplazje stawów niż małe jamniki – Jest to kwestia genetyki, faktycznie psy rasowe mają zawężoną pulę tych genów. Nie znaczy to jednak, że kundelki nie chorują, co prawda nie mają przypisanych z góry predyspozycji do konkretnych schorzeń, jednak są też mniej docenianie i rzadziej właściciele chodzą z nimi  do weterynarza.  Sprawdza się tutaj powiedzenie często używane wśród ludzi – “choroba nie wybiera” Prawda jest taka, że o każdego psa, niezależnie czy kundelek, czy rasowy trzeba dbać tak samo. Dlatego pamiętajmy o profilaktycznych wizytach u weterynarza, odpowiedniej diecie i o zapewnieniu sporej ilości ruchu dla naszego pupila.